Bierzesz pierwszą lepszą gałąź i uciekasz w bok. Oglądasz się za siebie , sprawdzając czy to coś nadal cię goni *bum* nagle przywaliłeś o coś wielkiego , w pierwszych chwili wydawało ci się , że to drzewo , ale gdy podniosłeś głowę do góry , zobaczyłeś jakby przerośniętego zielonego , lekko śmierdzącego ... ork'a ?!
Zdrętwiały od strachu , puszczasz patyk i czujesz , że nie możesz zrobić kroku , więc patrzysz się w jego brązowe oczy , próbując przewidzieć jego zamiary.
Org się do ciebie zbliża , powoli , powoli ... i ... wącha cię !? Gdy przestał , wyciągnął rękę i lekko zachrypniętym głosem spytał :
- Moge pomoc ty , bo ty sam nie przeżyć
Zastanawiasz się chwile i dochodzisz do wniosku , że
Idziesz razem z Ork'iem , może nauczysz się czegoś pożytecznego o tym dziwnym świecie.
Uciekasz w las , co tam jakiś głupi ork.
Offline