Stoisz nieruchomo w miejscu z nadzieją , że jakoś ci się uda przeżyć. Gdy już pot ścieka z ciebie litrami , zza krzaków wyłania się urocza postać kobiety , z łukiem w ręku . Z uśmiechem się jej przyglądasz , gdy nagle twój wzrok zatrzymuje się na jej uszach - są długie i szpiczaste , w dodatku z co najmniej sześcioma kolczykami koło siebie. W lekkim zamurowaniu pytasz :
- Co ci się stało... kim jesteś ?
- Eshuo
- A no miło mi , ja jestem , ale bardziej mi chodziło o twoje uszy ...
- Moje ? A co się stało z twoimi ? I czemu jesteś tak dziwnie ubrany ?
- Ja dziwnie ubrany ? To ty masz jakieś paski , skóry i pióra , i ... właściwie to nie wiem jak się nazywa to coś co masz na nogach.
- Moment ... każdy w osadzie dostaje takie nuugay przy narodzinach . Czyli nie jesteś stąd . Przypominasz mi Błękitnych .
- Ziemian ? Z Błękitnej planety ? O to ci chodzi?
- źeman - nie słyszałam tej nazwy . Jeśli chcesz to :
Pójdź za mną Źemanie , zaprowadzę cię do osady , gdzie nauczę cię co nieco o Pertagonii , tutejszych zwyczajach i prawach panujących , możemy również iść polować , ale trzeba by było cie przebrać.
Lub idź w dziki las na pewną śmierć.
Offline